ABIP.pl logo

prowadzony przez:
Związek Gmin Ziemi Kujawskiej z siedzibą w Aleksandrowie Kujawskim


BIP > Komunikat



Protokół z posiedzenia Zgromadzenia ZGZK w dniu 17.04.2003r.

Przewodniczący Zgromadzenia Pan Jan Doligalski przywitał wszystkich przybyłych po czym otworzył Zgromadzenie. Zgodnie z listą obecności stwierdził zdolność Zgromadzenia do podejmowania uchwał.
Pan Przewodniczący odczytał porządek obrad, w wyniku braku sprzeciwu Przewodniczący poddał pod głosowanie przyjęcie porządku:
za głosowało 14 przedstawicieli,
przeciw głosowało 0 przedstawicieli,
wstrzymał się 1 przedstawiciel.
Przewodniczący Zgromadzenia wyznaczył Panów Edwarda Musiała i Przemysława Jankowskiego na protokolantów i zarządził głosowanie:
za głosowało 15 przedstawicieli,
przeciw głosowało 0 przedstawicieli,
wstrzymało się 0 przedstawicieli.
Ad.4. Przedstawienie protokołów z poprzednich Zgromadzeń.
Pan Przewodniczący Zgromadzenia poinformował, że wszyscy przedstawiciele mieli możliwość zapoznania się z protokółami z ostatnich posiedzeń, które wyłożone były w biurze. Dlatego składam wniosek o odstąpienie od ich czytania. Ponieważ nie zgłoszono innych propozycji wniosek został przyjęty:
za głosowało 13 przedstawicieli,
przeciw głosował 1 przedstawiciel,
wstrzymał się 1 przedstawiciel.
Pan Zbigniew Ankiersztajn – Przedstawiciel Gminy wiejskiej Aleksandrów odczytał oświadczenie dotyczące sensu zgłaszania zastrzeżeń czy poprawek do kolejnych protokółów (załącznik).
Ad.5. Odpowiedzi Zarządu na zapytania zgłoszone na poprzednich Zgromadzeniach.
Pan Andrzej Nawrocki – Przewodniczący Zarządu odczytał odpowiedzi na pytania zadane na poprzednich posiedzeniach Zgromadzenia (załącznik).
Uzupełnił, iż w ostatnich dniach powołana komisja konkursowa składająca się z wszystkich burmistrzów i wójtów w wyniku ogłoszonego konkursu, który odbył się w dwóch turach wyłoniła Prezesa Spółki. Stosunkiem głosów 6:3 wybrany został Janusz Wiśniewski. Aktualnie trwają rozmowy nad ustaleniem warunków pracy.
Pan Michał Włoszek – Burmistrz Gminy miejskiej Aleksandrów Kujawski, poprosił o uzupełnienie, w sprawie dotyczącej trybu wyboru prezesa: Pan Przewodniczący powiedział, że trwają negocjacje z nowo wybranym Prezesem Spółki, czego te negocjacje dotyczą?
Pan Andrzej Nawrocki: warunków płacowych, funkcjonowania Spółki, dodatkowych dziedzin jakimi może zająć się „EKOSKŁAD” w celu wypracowania środków na spłatę zaciągniętego kredytu.
Pan Michał Włoszek: występujemy więc w roli petenta Pan Wiśniewski narzuca nam swoje warunki pracy. Nie powinniśmy mówić o negocjacjach tylko o warunkach naszej woli określenia tych ustaleń co trzeba zrobić, a to nie są negocjacje.
Pan Andrzej Nawrocki: ustaliliśmy, że Pan Piotr Marciniak i ja uzgodnimy wstępne warunki i przedyskutujemy je na Zarządzie, nie będzie nic podpisane dopóki nie zostaną poinformowani o tym wszyscy wójtowie i burmistrzowie.
Pan Jan Kościerzyński – przedstawiciel Gminy wiejskiej Aleksandrów Kujawski: na wstępie chciałem uzupełnić wypowiedź Pana Przewodniczącego na koniec grudnia 2002r. deficyt spółki wynosił 90 tys. zł., na koniec stycznia 2003r. 30 tys. zł. a na koniec lutego 2003r. 35 tys. zł. Do drugiej części konkursu zakwalifikowało się kilka osób spełniających określone warunki. Jednym z pytań stawianych podczas rozmowy z kandydatami było: jakiego spodziewają się wynagrodzenia? Czym Państwo kierowaliście się, kiedy wybieraliście najdroższą kandydaturę chodzi tu o kwotę 5.900,00 zł. zdając sobie sprawę, że Spółka znajduje się w deficycie, gdy jeden z kandydatów zaproponował kwotę 1.530,00 zł. Osoba ta określiła swoje warunki finansowe zanim jeszcze została wybrana więc o jakich negocjacjach tu jest mowa.
Pan Przewodniczący Zgromadzenia poprosił o kontynuację posiedzenia zgodnie z porządkiem a odpowiedzi na zadane pytania będą przedstawione w punkcie 8 porządku obrad „Zapytania i interpelacje”.
Pan Jan Kościerzyński: nie satysfakcjonuje mnie odpowiedź dotycząca konkursu na Prezesa udzielona przez Przewodniczącego i to w tym punkcie Pan Nawrocki odpowiada na zadane przeze mnie pytanie. Czy Pan Nawrocki będzie odpowiadał ratami na pytania?
Pan Przewodniczący Zgromadzenia: Pan Andrzej Nawrocki w tym punkcie odpowiada na pytania zadane na poprzednim Zgromadzeniu, proponuję aby realizować porządek obrad.
Pan Jan Kościerzyński: to pytanie dotyczy konkursu i musimy uzyskać odpowiedź.
Pan Przewodniczący: jeżeli nikt nie ma pytań dotyczących odczytanych wcześniej odpowiedzi ponawiam propozycję kontynuowania porządku obrad.
Pan Jan Kościerzyński: nie udzielona została wystarczająca odpowiedź na zadane przeze mnie pytanie.
Pan Stanisław Wiśniewski: nie uzyskałem odpowiedzi na zadane bardzo poważne pytanie dotyczące lokalizacji schroniska dla wałęsających się psów na składowisku.
Pan Andrzej Nawrocki: odbyło się jedno spotkanie Zarządu, na którym sprawa ta nie była poruszana. Zostanie ona poruszona na kolejnym spotkaniu.
Ad.7. Wniosek o udzielenie absolutorium Zarządowi.
a)Pani Alina Kulik przedstawiła sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2002 (załącznik).
b)Pan Andrzej Nawrocki odczytał uchwałę zespołu orzekającego RIO z wykonania budżetu za rok 2002 (załącznik).
c)Pan Stefan Aleksiuk Przewodniczący Komisji Rewizyjnej przedstawił wniosek Komisji Rewizyjnej o udzielenie absolutorium Zarządowi z wykonania budżetu za rok 2002 (załącznik).
d)Pan Jan Doligalski przedstawił opinię RIO do wniosku Komisji Rewizyjnej (załącznik).
e)Pan Jan Doligalski otworzył dyskusję:
Pan Zbigniew Ankiersztajn: to jest skandal, że nie dano nam wykonania budżetu za rok 2001. Po pierwsze dla porównania oraz dla rozeznania jak przebiegało wykonanie budżetu w latach poprzednich. Uchronienie się Zarządu przed posądzeniem o jakąkolwiek manipulację nakazywałoby dostarczenie każdego dokumentu mającego wpływ na dokonanie oceny. Co do odczytanej opinii RIO przez Pana Przewodniczącego Zarządu jest to nie do pomyślenia, pytanie się na sali czy go czytać całego, jest rzeczą nie do skomentowania, ja nie wiem co Pan opuścił i nie chcę wiedzieć. Ten dokument powinien Pan dostarczyć wszystkim delegatom. Waszym dochodem są wyłącznie opłaty z dzierżawy i opłaty ze składek członkowskich, pozostałe wpłaty z gmin dotyczące inwestycji czy też refundacja są czystą fikcją przechodzą tylko przez konto ZGZK. Wykazywanie tego jako dochód a potem wydatek jest po prostu śmieszne. Proszę aby Pani skarbnik przypomniała o jakiej kwocie nadwyżki była mowa na ostatnim posiedzeniu? Co do nadwyżki jaka jest w sprawozdaniu z wykonania budżetu 147.711, którego roku dotyczyła.
Pani Alina Kulik: jest to nadwyżka zaplanowana na rok 2002.
Pan Zbigniew Ankiersztajn: to właściwie jaka jest nadwyżka za rok 2002 - wykonanie.
Pani Alina Kulik: wykonanie będzie znane po sporządzeniu bilansu, którego termin przypada na 30 kwietnia 2003r. natomiast plan wynosił 141 tys. mogę dziś powiedzieć, że nadwyżkę za rok 2002 wykonano w kwocie 183.602 zł.
Pan Zbigniew Ankiersztajn: co do wynagrodzeń za rok 2002 proszę aby Pani Skarbnik mnie przekonała, że wielkość jubileuszówek pokrywa się z oszczędnościami uzyskanymi w wyniku urlopu macierzyńskiego tejże Pani. W dostarczonych materiałach budżetowych była kwota zapisana po stronie wykonania za rok 2002 na opracowanie instrukcji za 7,809 zł. na rok 2003 widnieje ta sama kwota. Na poprzednim posiedzeniu zapytałem się jaka to jest instrukcja, którą trzeba co roku wykonywać. Uzyskałem odpowiedź, że pozycja ta nie została wykonana, dlaczego więc została zapisana jako wykonana. Moim zdaniem ZGZK nie jest wielkim przedsiębiorstwem, aby nie można było przewidzieć co stanie się od 8 listopada do 31 grudnia, czy państwo planowaliście jeszcze w tym okresie wykonanie tej instrukcji, że zapisaliście tą kwotę po stronie wykonania, pewnie odpowiecie, że tak. Szereg takich drobnych zapisów i informacji świadczy o państwa nierzetelności. Sposób w jaki Państwo to robiliście jest daleki od rzetelności i uczciwości. I proszę się nie powoływać na to, że nie wolno ujawniać publicznie informacji, co do sytuacji finansowej Spółki, jeśli tak jest, to proszę przywołać konkretny przepis konkretnej ustawy, który mówi, że nie wolno. To jest spółka samorządowa a więc publiczna a nie prywatne przedsiębiorstwo i mamy pełne prawo jako podatnicy znać sytuację finansową tej Spółki. Proszę podać konkretny przepis o tym mówiący.
Pan Jan Kościerzyński: na stronie piątej podano, że wykonanie budżetu zamknęło się wynikiem dodatnim w wysokości 195.870 zł. tzn., że z ostatniej informacji jaką od Pani uzyskaliśmy 183 tyś. Czyli taki Pani ma rozchód, w tak krótkim czasie sytuacja uległa zmianie. Co to była za wartość 183 tys. zł., którą Pani podała na ostatnim spotkaniu.
Pani Alina Kulik: 183 tys. podane na ostatnim spotkaniu, są to wolne środki wypracowane w budżecie w 2002 roku, natomiast 195.870 zł. jest to wynik finansowy, jakim zamknął się budżet roku 2002. Wynik finansowy nie jest tym samym, co wolne środki.
Pan Jan Kościerzyński: proszę wyjaśnić z czego to wynika i na czym polega różnica.
Pani Alina Kulik: wynik finansowy są to dochody minus wydatki, wyniósł on 195.870 zł. Trzeba odjąć kwotę prawie 13 tys. zł., która została zapłacona na spłatę rat pożyczki za 2001r. Do 30 kwietnia składam bilans jednostki po sprawdzeniu i zatwierdzeniu przez RIO, Zarząd Związku składa propozycje rozdysponowania wolnych środków. Następnie pracuje Komisja Budżetowa, która przedstawia swoje propozycje i dopiero to wszystko jest wniesione pod obrady Zgromadzenia Związku a wtedy Państwo decydujecie na co zostaną przeznaczone środki.
Pan Zbigniew Ankiersztajn: czy kwota 183.600 zł. jest w tej kwocie 195.870 zł.?
Pani Alina Kulik: tak.
Pan Zbigniew Ankiersztajn: widzi Pani przed chwilą mówiła Pani, że 13 tys. zł trzeba było dołożyć do raty kredytu, gdyż nadwyżka w roku ubiegłym 120.000 zł. Jest to dowód, że jest tu niezbędny budżet za rok 2001. Dopiero nasze pytanie wywołuje informacje, którą w życiu byśmy nie uzyskali. Niechęć przekazania przez Panią rzeczy, które powinniśmy wiedzieć ale my ich w życiu sami nie odgadniemy. Nasze wątpliwości i pytania wynikają z państwa nierzetelności oraz z powodu nie dostarczania nam niezbędnych dokumentów.
Pani Alina Kulik: przedstawiamy dane finansowe rzetelnie i zgodnie z prawdą, jest to sprawdzone przez RIO potwierdzone sprawozdaniami, które były do wglądu i do sprawdzenia przez Komisję Rewizyjną.
Pan Zbigniew Ankiersztajn: powoływanie się na RIO wywołuje u mnie nieprzyjemne skojarzenia. Otóż w 1999r. w Gminie wiejskiej Aleksandrów Kujawski przez sześć miesięcy RIO siedziało i kontrolowało. Znalazło tylko 8 złotych, które ktoś zapomniał oddać za delegację ale szybko zostało uregulowane i cisza, natomiast NIK siedział tylko trzy miesiące i do dzisiaj niektóre sprawy są w sądzie.
Pan Przewodniczący Zgromadzenia: czy ktoś ma jeszcze pytania dotyczące wykonania budżetu?
W wyniku braku pytań Pan Przewodniczący odczytał projekt uchwały (załącznik), po czym zarządził głosowanie o udzielenie absolutorium Zarządowi:
za głosowało 14 przedstawicieli,
przeciw głosowało 2 przedstawicieli,
wstrzymało się 0 przedstawicieli.
Ad. 8. Zapytania i interpelacje
Pan Zbigniew Ankiersztajn: ponawiam pytanie do Pani Skarbnik o daty i kwoty dokonanych wpłat przez gminy i przekazanych potem przez ZGZK wykonawcy. Pytam się Pana Przewodniczącego Zarządu czy jest przygotowywane wyciągi fragmentów z tych protokółów posiedzeń Zarządu, na których zwracana była uwaga Panu Wójtowi Pawlickiemu, że nie zbiera śmieci z gminy, gdyż Rada wykazała zainteresowanie tym tematem.
Pani Alina Kulik: taka odpowiedź zostanie przygotowana.
Pan Andrzej Nawrocki przedstawił także porównawczo zestawienie sporządzone w marcu 2002r. o ilości wywożonych śmieci z gmin naszego powiatu. Po zapoznaniu przedstawicieli z treścią powyższe zestawienie wręczył Panu Zbigniewowi Ankiersztajnowi.
Pan Zbigniew Ankiersztajn: nie chodziło mi o żadną tabelkę ani zestawienie Pan kazał wstydzić mi się za moją gminę, ponieważ wielokrotnie upominał Pan Pana Pawlickiego, że nie zbiera śmieci. Mnie interesuje jakie działania Pan podjął w tym celu i jakich odpowiedzi udzielał Pan Wójt Pawlicki?
Pan Andrzej Nawrocki: ZGZK nie może załatwiać spraw za gminy ani wchodzić w kompetencje danych gmin, ja jak i inni bardzo często wspominaliśmy Panu Pawlickiemu aby zwiększył wywóz odpadów z gminy, mniej więcej było to, co drugi Zarząd.
Pan Zbigniew Ankiersztajn: skoro sytuacja finansowa Związku jest dobra i spłaca się raty kredytu zaciągniętego na składowisko, to jaka logika przyświecała narzucając gminom uchwałę na przejęcie spłaty kredytu.
Pan Andrzej Nawrocki: co innego jest wynik finansowy a co innego to realna rzeczywistość. Naszym głównym celem jest rzetelne wywiązanie się ze zobowiązań wobec NFOŚiGW w terminie, gdyż po spłacie 90% kwoty mamy szanse na umorzenie pozostałych 10%. Odbywa się to poprzez wymuszenie na Spółce realizacji tych spłat. Dodatkowo Spółka obciążona została od 2002r. podatkiem ekologicznym od każdej tony składowanych odpadów. W wyniku tego Spółka została zmuszona do przesunięcia płatności podatku ekologicznego.
Pan Jan Kościerzyński: rozumiem, że jest nie zapłacone skoro odsunięte w czasie.
Pan Andrzej Nawrocki: podatek ekologiczny przez Spółkę jest nie zapłacony.
Pan Jan Kościerzyński: dlaczego komisja konkursowa wybrała kandydaturę, która zaoferowała swoją pracę za najwyższą kwotę tzn. 5.900 zł. Czy jesteście Państwo przygotowani podczas negocjacji zaproponować kwotę najniższą, jaka padła podczas przesłuchania kandydatów tzn. 1.530 zł. Proszę o odpowiedź na piśmie?
Pan Wojciech Zieliński: jestem zainteresowany, dlaczego wybrano kandydata, który zażądał najwyższą kwotę. Dlaczego nie np. kandydata, który oferował swą pracę za dwa czy trzy tysiące zł., już nie mówię o tym Panu za 1.530 zł. bo chyba wygłupiał się proponując taką kwotę.
Pan Jan Kościerzyński: to nie był żaden wygłup ta osoba zaoferowała taką kwotę, ponieważ pobiera inne świadczenie.
Pan Andrzej Nawrocki: stanowisko Prezesa jest bardzo odpowiedzialne, podczas wyboru próbowaliśmy wyłonić kandydata spełniającego najwyższe wymagania. Pamiętam jak dawniej, długo Pan Jan Kościerzyński, przekonywał mnie, że Pan Janusz Wiśniewski byłby najlepszym kandydatem. Żądano również aby wszyscy pracownicy pochodzili ze strefy „1500”. Z 9 kandydatów wyłoniliśmy pięciu. Wśród nich był policyjny emeryt, który zaproponował kwotę 1.530 zł. bo tylko taką kwotę mógł dorobić aby nie utracić świadczenia. Uważam, że praca na składowisku ma inną specyfikę, z którą ten Pan wcześniej nie miał do czynienia. Pozostali kandydaci prowadzili działalność gospodarczą w związku z czym mieliśmy wątpliwości, co do ich dyspozycyjności w sytuacji, gdyby ich prywatna firma popadła w kłopoty. Jeden kandydat pochodził z gminy Lubanie, który miał swoje słabe strony. Ponadto chcieliśmy osobę z naszego terenu. Kandydaci sugerowali różne kwoty od 1.800 do 3.500 zł. do tej sumy dochodzi dodatek funkcyjny i stażowy.
Pan Janusz Wiśniewski nie znał dochodów poprzedniego Prezesa, w związku z czym oczekiwał wynagrodzenia na tym poziomie. Uważam, że Pan Janusz Wiśniewski jest bardzo dobrym kandydatem. Zna On specyfikę składowiska, budował je. Ponadto bardzo aktywnie uczestniczył w pracach Stowarzyszenia „EKO”, w wyniku czego wpływał na zmniejszenie negatywnego oddziaływania składowiska na środowisko.
Pan Jerzy Draheim: mam zastrzeżenia, co do wysokości dochodów. Dlaczego by nie zrobić tak jak robią to inne firmy, mianowicie dają na początek jakąś kwotę a w wyniku podejmowanych działań zmierzających do poprawy sytuacji, pensje tą podwyższa się.
Pan Jan Kościerzyński: nawiązując do wypowiedzi Pana Nawrockiego, nigdy nie było mowy z mojej strony, że Pan Janusz Wiśniewski miałby pozostać Prezesem Spółki. Być może jest On dobrym kandydatem na to stanowisko, może nawet lepszym niż Pan Wiesław Szarecki, który pozostawił Spółkę w takim a nie innym stanie. Ja tylko kwestionuję jego wynagrodzenie. Co do tego, że chciano aby kandydat był z tego terenu to sądzę, że jest to przytoczenie nie na miejscu, gdyż w ogłoszeniu nie było o tym mowy. Pan Jan Dobrowolski moim zdaniem jest bardzo dobrym kandydatem. Przez wiele lat pracował i to bardzo dobrze na o wiele większym budżecie. Ja nie mam nic do Pana Janusza Wiśniewskiego, niech On tylko pracuje za tą samą kwotę, co zaproponował Pan Jan Dobrowolski. Skoro za wprowadzanie Spółki w deficyt płacono 5.900 zł no to człowiekowi, który ją wyprowadzi może da się 8 tys. zł. Dla porównania mój Wójt, który prowadził gminę zarabiał ponad 1 tys. zł mniej. To jest kpina. Przechodząc do wynagrodzenia wszyscy kandydaci proponowali wynagrodzenie brutto i Pan Przewodniczący doskonale wie, że w wynagrodzenie brutto wliczone już są wszystkie składniki wynagrodzenia. Pan Janusz Wiśniewski zaproponował 5.900 zł., gdy inni od 1.530 zł. do 3.200 zł. pragnę zaznaczyć, że wszyscy spełniali określone warunki.
Proszę nie robić tego typu wycieczek, ja zaprzeczam, że kiedykolwiek mówiłem aby Pan Janusz Wiśniewski byłby najlepszym kandydatem na Prezesa, gdyż nigdy dotąd takiej sytuacji nie było i my nie mogliśmy wcześniej tego przewidzieć. Natomiast Pan Janusz Wiśniewski krytykował działania Pana Wiesława Szareckiego, że tylko umie importować śmieci, nawet pasa zieleni nie zasadził, gdy u mnie rośnie już 2,5 metrowy las. Tylko tego typu sprawy były poruszane na wcześniejszych spotkaniach, chyba że amnezji dostałem.
Pan Zbigniew Ankiersztajn: chciałbym uściślić pytanie, gdyż odpowiedź Pana Przewodniczącego absolutnie mnie nie satysfakcjonuje. Uchwała Zarządu z ubiegłego roku nadal obowiązuje „na co Państwo chcecie przeznaczyć haracz, który gminy mają zapłacić?”.
Pan Jan Kościerzyński: mam prośbę aby w przyszłości w adresowaniu pism do nas Pan Przewodniczący Zgromadzenia był tak uprzejmy przed imieniem i nazwiskiem pisać zwrot grzecznościowy „Pan” nie chodzi tu bynajmniej o nas dwóch tylko o pismo adresowane do naszego Wójta. Ustawa i statut mówią o przedstawicielu a nigdzie nie ma wzmianki o delegacie.
Pan Zbigniew Ankiersztajn: proszę o uściślenie używa się: tutaj formy „delegat”, gdy w ustawie i statucie występuje zapis „przedstawiciel”.
Pan Wojciech Zieliński: jesteśmy radnymi swojej gminy, którzy zostali oddelegowani do reprezentowania tejże gminy tutaj w Związku.
Pan Zbigniew Ankiersztajn: my nie jesteśmy radnymi tylko mieszkańcami naszej gminy.
Pan Wojciech Zieliński: nie rozumiem, czy wśród 15 radnych w waszej gminie nie było dwóch godnych przedstawicieli?
Pan Zbigniew Ankiersztajn: dlaczego Pan uważa, że tylko radny jest godny do reprezentowania swojej gminy.
Pan Wojciech Zieliński: aby radny został wybrany w wyborach musi uzyskać w jakimś stopniu zaufanie społeczne.
Ad. 9. Wolne wnioski
Pan Andrzej Nawrocki: chcę poinformować Państwa czym się zajmowałem przez ostatni tydzień. Jak Państwa informowałem na ostatnim naszym spotkaniu w Nieszawie gościliśmy Samorządowców Francuskich oraz przedstawicieli Urzędu Marszałkowskigo. Zaproszeni goście przedstawili nam w jaki sposób stworzyli program, dzięki czemu udało się dokonać znaczących zmian nie tylko dotyczących ochrony środowiska ale również ożywienia gospodarczego regionu. Przygotowując program doszli Oni do wniosku, że istnieją możliwości wykorzystania środków z Unii Europejskiej, jednak aby swoje założenia zrealizować zrzeszyli się w organizację skupiającą różnych przedstawicieli z wszystkich środowisk.
Wyjaśnili nam jak przenieść ich doświadczenie na nasz grunt. Mając studium ochrony środowiska oraz program gospodarki odpadami musimy wykonać tak pracę aby powiązać to z Wisłą. Również prywatni inwestorzy mogą mieć subwencję na rozwój. Gdy zostanie stworzona wizja dla całego powiatu, wówczas należy przystąpić do opracowywania konkretnych projektów wchodzących w skład jednego dużego programu. Aby zrealizować takie przedsięwzięcie jedyną szansą jest Związek, gdzie mamy struktury i działamy wspólnie w całym powiecie. Mamy możliwość jak najwięcej zrobić. Program można wykonać samemu przy współudziale gmin.
Pan Wojciech Zieliński: projekt wiąże się z pozyskiwaniem środków z Unii Europejskiej. W gminach na pewno istnieją tacy ludzie, którzy znają sposoby i możliwości uzyskania dodatkowych środków. W Ciechocinku takim człowiekiem jest burmistrz Pan Leszek Dzierżewicz. Sądzę, że takie zadania głównie leżą w kompetencji wójtów i burmistrzów. Bym chciał także, aby Pan Janusz Wiśniewski pojawił się na następnym naszym spotkaniu i przedstawił swój plan działania. Skąd pozyska środki aby poprawić sytuację i w jaki sposób wyobraża sobie dalsze funkcjonowanie Spółki. Przychodząc tu wyobrażałem sobie, że będziemy rozmawiali o segregacji a tym czasem zagmatwaliśmy się w sprawach proceduralnych. Chciałbym aby Zarząd przedstawiał propozycję dalszych działań pod obrady Zgromadzenia.
Pan Jan Kościerzyński: „w odezwie” zapewniano nas, że składowisko to nie góra śmieci a miejsce pracy służące likwidacji, segregacji i utylizacji odpadów. Segregacja jest w znikomym procencie. Sądzę, że również Spółka sobie z tym nie poradzi, dlatego niezbędne jest wypracowanie wspólnego programu aby wspomóc Spółkę poprzez Związek, gdyż ona sobie nie poradzi z tym sama. Nowy Prezes może mieć jak najlepsze pomysły, jednak jeżeli nie będzie dysponował środkami na ich realizację to deficyt Spółki będzie dalej pogłębiał się. Kto przejeżdżał koło składowiska widział górę śmieci już z daleka. Na pewno zwiększenie importu śmieci mającego poprawić sytuację „EKOSKŁADU” jest niedopuszczalne i na taki sposób wpadłoby nawet dziecko w przedszkolu. Jako mieszkaniec nie wyobrażam sobie zwiększenia importu śmieci. Niedługo dopełniona zostanie kwatera a druga nie jest gotowa. Staniemy również przed potrzebą rekultywacji, a to wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami. Jak już wcześniej wspomniałem nie ma nawet znaku lasu, który oddzielałby składowisko od otoczenia, nie chwaląc się mój ma już 2.5 metra.
Pan Wojciech Zieliński: spotkajmy się wszyscy na składowisku.
Pan Jerzy Draheim: część z nas była już na wysypisku i ku memu zaskoczeniu wygląda to całkiem dobrze. Sądzę, że powinniśmy dać szansę nowemu prezesowi.
Pan Wiesław Szarecki: usłyszałem pod swoim adresem wiele epitetów, więc muszę wyjaśnić kilka spraw. Protestuję, że jako były Prezes wprowadzałem Spółkę w deficyt. Ostatni rok był bardzo trudny dla „EKOSKŁADU”, wynikało to z nowych zobowiązań nałożonych na firmy zajmujące się utylizacją odpadów. Zgadzam się, że składowanie odpadów jest ostatecznym najgorszym ogniwem unieszkodliwiania. Aby wprowadzić selektywną zbiórkę odpadów w miejscu ich powstawania potrzebne są olbrzymie nakłady. W tym celu niezbędny jest program strategiczny i naprawczy, który da Spółce szansę. Nigdzie nie znalazłem przykładu, który byłby receptą na kłopoty. Spółce „Beskid” aby odnieść sukces oprócz dotacji rządowych niezbędny był również olbrzymi wysiłek społeczny. Pas zieleni posadzony był dookoła składowiska od samego początku. Nie zawsze posadzone rośliny były trafnie dobrane. Osobiście dosadziłem w zeszłym roku 20 tys. sztuk nowych drzewek. Oczywiście przez cały czas prowadzone były zabiegi pielęgnujące.
Co do tabelki, która została dziś tak uroczyście wręczona słyszeliśmy tutaj np. 130 % normy. Trudno jest wypracować taką normę. Ponieważ mamy na naszym terenie zarówno środowisko wiejskie jak i miejskie, które różnią się kolosalnie. Przyjąłem wskaźnik 250 kg/rok/mieszkańca wyprodukowanych odpadów,. Jest to wskaźnik charakterystyczny dla terenów wiejskich.
Pan Wojciech Zieliński: w mieście nie pytają się nikogo czy ktoś chce czy nie chce wywozić śmieci, po prostu to robią. Niestety w domkach jednorodzinnych a zwłaszcza na wsiach trudno jest znaleźć pojemniki.
Pan Michał Włoszek: czynsz dzierżawny zapłacony przez „EKOSKŁAD” wynosił około 381 tys. zł., rata kredytu 133 tys. zł., natomiast zapłacona rata z odsetkami 188 tys. zł. Deficyt spółki na koniec roku 90 tys. zł. Diagnoza jest prosta ZGZK narzuca Spółce czynsz dzierżawny, jednak Spółka nie może udźwignąć takiego ciężaru. Wynikiem takiego działania wkrótce będzie likwidacja Spółki. My sami działamy na niekorzyść „EKOSKŁADU”. W budżecie ZGZK ustalamy jaką stawkę gminy ponosić będą na funkcjonowanie Związku. Należy zastanowić się czy czasem nie lepiej byłoby podnieść składkę aby odciążyć Spółkę bo i tak stawka ta zostanie zwielokrotniona w cenie odpadów. Moim zdaniem potrzebna jest debata, w której określimy zasady i cele funkcjonowania Związku Gmin oraz co chcemy poprzez Związek osiągnąć dla naszych gmin.
Pan Zbigniew Ankiersztajn: przy zachowaniu pełnej kontroli nad wydawanymi środkami, czego obecnie nie ma..
Pani Alina Kulik: sprzeciwiam się stwierdzeniu Pana Zbigniewa Ankiersztajna, że wydatki są niekontrolowane. Są w pełni kontrolowane przez Zarząd oraz wszystkie instytucje kontrolujące. Są jawne Zgromadzenie i Zarząd w każdej chwili ma prawo kontroli. Zarząd wie o każdym wydatku i ruchu jaki biuro chce wykonać. To samo tyczy się dochodów. Tak więc to stwierdzenie jest nieprawdziwe.
Pan Piotr Marciniak: całkowicie zgadzam się ze stwierdzeniem Pana burmistrza Włoszka. Popełniliśmy błąd zakładając, że Spółka będzie sama spłacała zaciągnięty kredyt. ZGZK nie jest superorganizacją działającą za gminy tylko ma działać wspólnie z gminami lub odciążać je. Dzisiaj na tej sali rozpoczęła się debata ekologiczna. Sądzę, że powinniśmy poświęcić jeden dzień na sprawy ekologiczne. Związek ma opracowane dwa znaczące akty na rzecz ochrony środowiska „Program ochrony środowiska dla powiatu aleksandrowskiego” „Koncepcję unormowania gospodarki ściekowej...”, do których zbyt rzadko zaglądamy. Pierwotnie mieliśmy w planach wyposażenie składowiska w linię sortowniczą, jednak bardzo dobrze zrobiliśmy, że jej nie zakupiliśmy. Włocławek wprowadził taka linię i ma teraz olbrzymie kłopoty finansowe. Co się tyczy dotacji środki rządowe są kierowane do wszystkich jednak zwracane są dopiero po osiągnięciu celu. Dodatkowo w Polsce istnieje niestabilność przepisów, przykładem może być składowisko, kiedy zaciągaliśmy kredyt istniał zapis Narodowego Funduszu, że można uzyskać umorzenie do 30%. Po zmianie kolejnej ekipy rządzącej zapis ten zmniejszono do wysokości 10%.
Pan Michał Włoszek: brak linii sortowniczej to błąd, jak byśmy ją zakupili dzisiaj mielibyśmy spłacone ponad 2/3 wartości, kwatera byłaby o wiele mniej zapełniona i nie byłoby haraczu ekologicznego na Związku. Czy od 1997r. ubiegaliśmy się o środki na zakup linii sortowniczej, a może nie potrafiliśmy skonsumować tych środków? Jeżeli nie będzie segregacji u źródła to zakup linii sortowniczej jest niezbędny.
Pan Jan Kościerzyński: odpady niesortowane są najdroższe. Widzimy jak optymizm w przytoczonej odezwie zderzył się z rzeczywistością. Jakim obciążeniem dla budżetów gmin będzie kanalizacja, jeśli tak jak to w przypadku składowiska, ludzie nie będą chcieli podłączyć się. Nie wiadomo jak będzie wyglądał spływ środków po jej uruchomieniu. Sytuacja „EKOSKŁADU” jest ciężka wcześniej staraliśmy się wskazać państwu miejsca, gdzie można dokonać oszczędności. Uzyskane środki możnaby było przekazać na zmniejszenie obciążenia Spółki.
Pan Andrzej Nawrocki: w przygotowaniu budżetu w wydatkach musieliśmy obciążyć Spółkę kwotą 380 tys. zł. W trosce o dobro Spółki podjęliśmy decyzję o zmniejszeniu czynszu o połowę, drugą część miałyby wziąć na siebie gminy. Opracowaliśmy kryterium podziału i w listopadzie ubiegłego roku zwróciliśmy się z taką informacją do Rad Gmin z prośbą o umieszczenie odpowiedniej kwoty w swoich budżetach. Do dziś nie mamy żadnych informacji ale sądzę, że gminy znajdą środki i w trakcie roku zrobimy korekty.
W 2001r. była szansa kupna od Duńczyków prostej w użyciu sortowni. Jednak w wyniku wprowadzenia funduszy strukturalnych Dania wycofała się z dofinansowania. Na całym świecie ze śmieciami postępuje się następująco:
ogranicza się produkcję odpadów do minimum,
wprowadza się segregację u źródła powstawania,
ostatecznym etapem jest segregacja na składowiskach.
Pan Przewodniczący Zgromadzenia: proponuję przełożyć tą dyskusję na inny termin.
Pan Jan Kościerzyński: propozycja obłożenia dodatkowymi opłatami mieszkańców – nie. W przyszłych projektach należy uwzględnić szczególne przywileje dla naszej gminy. Należy też poważnie zastanowić się nad dalszą działalnością Związku. Brak debaty oznaczać będzie kolejną próbę manipulacji Zarządu Związku.
Pan Michał Włoszek: jak najszybciej powinna odbyć się debata nad funkcjonowaniem i dalszym działaniem Związku. Dwa lata temu wypracowaliśmy nadwyżkę w wysokości 100 tys. zł., którą lekko rozdaliśmy różnym instytucjom w naszym powicie.
Pan Jan Doligalski: musi odbyć się debata na temat dalszego funkcjonowania Związku. Skoro nikt nie ma więcej wniosków zamykam posiedzenie Związku Gmin i dziękuję wszystkim za przybycie.




Protokółował: Edward Musiał; Przemysław Jankowski


strzałka do góry